Strona została wykonana za pomocą edytora CED V4.2 na Amidze 1240/040
Ostatnia aktualizacja: 04.06.2013
Pegasos II G4/1000 kupiony - 10-11-2006 [wkrótce napiszę tu coś więcej o moim Pegasosie, coś się zbieram, ale zabrać nie mogę, chociaż plan już mam od dawna]
Pegasos zmarł od kurzu chyba dnia 28-01-2012 (to długa historia), więc już o nim tu nie napiszę jednak. Zamiast tego zamieszczę link do wywiadu jaki ze mną
niedawnoprzeprowadził jubi - można go zobaczyć Tutaj
Od dnia 28-02-2012 mam i używam MorphOSa na PowerMacu PPC 3.6 (1.25Ghz 1.5GB RAM) Dla pełnego obrazu mojego komputerowania dodam, że pecet się zepsuł przy próbie
resetu biosu, a Amigę sprzedaję - w marcu 2012 podjąłem już decyzję. W sumie to trzymam ją tylko dla jednego programu własnego Wydatki, który działa mi nawet
dobrze pod e-uae na MorphOSie
Po 1672 dniach mieszkania u Mamy wróciłem mieszkać do siebie w swoim mieszkaniu na Osiedlu Pomorskim (w wieżowcu na 10 piętrze).
Drogi Internauto... Witam serdecznie na mojej Stronie Domowej i zapraszam do wpisania się do Księgi Gości
Do niedawna, to co jest na tej stronie było częścią strony Siwy Włos - też mojego autorstwa. Dlatego Księga Gości i Licznik Odwiedzin są wspólne dla obu tych stron.
Już to zmieniłem, moja strona ma własną Księgę Gości.
Siwy Włos jest taką jakby ankietą badającą wiek użytkowników komputera Amiga.
Ja sam bawię się komputerem Amiga. Na razie jest to Amiga klasyczna.
Właśnie zamówiłem w sklepie eFunzine w Łodzi następcę mojej Amigi, bo ta już się powoli kończy.
Nowy komputer nazywa się Pegasos i mimo że nie jest to Amiga, pozwala kontynuować amigowe hobby.
Za jakiś tydzień, tj. około 14.02.2006 już
powinienem ją mieć. Czekam z niecierpliwością. Już kwiecień 2006, a ja jeszcze nie mam. Muszę cierpliwie czekać.
Podobno "prędkość zrywa czapkkę z głowy".
Strona na razie - jak widać - jest bardzo uboga graficznie. Nie ma nawet tła jakiegoś porządnego.
Będę to oczywiście zmieniał. Można tu znaleźć trochę informacji o mojej skromnej osobie i prywatnych zdjęć.
Poniższy tekst został prawie żywcem przeniesiony z Siwego Włosa (trochę zmieniłem).
I dobrze, że go tam nie ma. Bo co przeciętnego amigowca interesują moje prywatne zdjęcia, czy historia mojej choroby.
Teraz mam już duuużo czasu, bo właśnie, po prawie siedmiu latach straciłem pracę :(
No cóż, na pocieszenie pozostaję mi fakt, że od około trzech miesięcy mam w domu stałe
łącze internetowe - przez Kablówkę. Wszystko działa na Amidze wyposażonej w kartę sieciową
na złącze PCMCIA. Aha, net przez Kablówkę działa super - polecam.
To już nieaktualne. W tej chwili nie mam stałego netu, a jedynie przez modem z Dialogu. O tym dalej...
Nazywam się... Nie, nie powiem jak się nazywam. To zresztą nieważne. Mam zwyczaj w InterNecie nie podpisywać się nazwiskiem.
Moje inicjały to J.P.M (zwracam uwagę na kropki, żeby mnie nie mylić z JPM).
Moje imiona to Jerzy, Piotr. Ale w necie jestem Kamil. Tak naprawdę to imię mojego syna. (już nie jestem)
Telefonu komórkowego nie posiadam (jeszcze), tak jak i żony. Gdybym go miał to podałbym tu numer. Już nieaktualne, w końcu wymiękłem i mam komórkę. Gdy wróciłem
mieszkać do siebie (a mieszkam sam i jestem niepełnosprawny) musiałem zaopatrzyć się w komórkę. No więc podaję numer: 0-694-407-228
Stacjonarny telefon to Mamy, więc nie będę podawał numeru. Mieszkam w Zielonej Górze.
Mój pseudonim to: lubmil. Słowo to nic nie oznacza, ot taki zlepek (nie mylić z lublin, chociaż ostatnio
serwery się mylą i maile adresowane do lublin na onecie przychodzą do mnie).
.Mam 43 lata (ur. 03.01.1962). Mam konta pocztowe na wszystkich ważniejszych serwerach w Polsce,
tj. na onet, wp, o2, interia. I sprawdzam je wszystkie hurtowo. Wszędzie login lubmil
Mój główny e- mail to lubmil@onet.pl
Chętnie pokoresponduję z osobą niepełnosprawną (sparaliżowaną)
Mój numer GG: 9385114
Teraz trochę o mnie.... Więc jak już napisałem, bawię się Amigą. I to jest moje główne zainteresowanie.
Ponadto lubię jeździć na ryby. Tzn. lubiłem, bo od jakiegoś czasu nie mogę :((
Kiedyś byłem matematykiem, i to było też moje hobby. Uczyłem w szkole średniej i studentów na uczelni.
Bank to już historia. Był to Bank Społem, teraz przemianowany na eurobank ("co jeszcze możemy dla ciebie zrobić").
Oprócz Amigi mam też Peceta. Odkupiłem go od Banku w którym pracowałem. Nie mam tego peceta tu przy sobie (u Mamy, gdzie teraz mieszkam).
Zmarnuje się biedaczek.
Co robię w necie...
Przede wszystkim szukam informacji związanych z Amigą. Jestem zapisany na kilka List Dyskusyjnych na yahoogroups.com (amiga-pl, amigg-pl...) i na newsgate.pl (pl-comp-sys-amiga).
Czasami wchodzę na IRCa (za pomocą programu AmIRC) na kanał #zielona (miasta Zielona Góra), lub
#amiga.rulez oraz #amigaos4pl czy jako główny #ppa - te trzy tylko na serwerze irc.freenode.net. Tutaj też #pregierz i założony przeze mnie #bluzgi
Teraz o mojej chorobie... Miałem pecha.Rok temu, 19 czerwca wykryto w mojej głowie raka mózgu. Lepiej powiedzieć: guza - nie brzmi tak ponuro. Bzdury piszę, to nie był żaden rak, tylko guz oponiak.
Guza już nie ma. Nie był złośliwy.Inaczej bym tego tu nie pisał. Po operacji została mi dziura w głowie wielkości pięści (z prawej strony), ale zarosła już włosami.
i paraliż. Mam lewą stronę sparaliżowaną. Lewa ręka i noga niewładna. I tak dobrze, że nie prawa strona. Wtedy najpwewniej straciłbym również głos.
Do tego wszystkiego na pamiątkę mam padaczkę. Niby nie tak często, ale jednak. Jak wyliczyłem średnio raz na 142 dni jest atak. Do tej pory było ich 11.
Jeżdżę na wózku. Mam nadzieję, że to przejściowe. Uczę się chodzić o jednej kuli. Mieszkam teraz u Mamy, bo nie mógłbym mieszkać sam w swoim domciu. A jednak w końcu tam wróciłem. Po szpitalu rodzina
zabrała mnie do Mamy na chwilkę. I ta chwilka trwała 6 lat
Żony nie posiadam.
Mam natomiast syna, już 14-letniego, który mieszka z matką. Zdjęcia jakie są niżej to jeszcze z czasów mojej młodości, jak byłem zdrowy. Tzn. już pewnie byłem chory,
tylko nie wiedziałem o tym.
Dołożyłem trzy nowe zdjęcia (były cztery, ale jedno musiałem usunąć).
Niezbyt na nich wyszedłem, chociaż tak w ogóle to jestem śliczny :D.Na niektórych załapała się mama mojego syna. Jestem na nich
w okularach, chociaż cały czas ich nie noszę. To po tych operacjach (miałem ich cztery) pogorszył mi się wzrok.
Z początku prawe oko nie chciało się otworzyć. Lekarz powiedział, że będzie cud jak się otworzy. I stał się cud.
Jeszcze czekam na drugi cud - żebym zaczął chodzić i żeby moja lewa ręka przestała być li tylko "ręką towarzyszącą".
Znajomi pytają mnie często, jakie były objawy tego guza. No więc, przede wszystkim czułem zapachy, których aktualnie w danym miejscu nie było. W moim przypadku był to taki jakiś zapach
łazienkowy jakby. Ponadto, czasami miałem zawroty głowy. Jak na początku czerwca pojechałem pociągiem na ryby do Radnicy na starą Odrę, to nie
mogłem usiedzieć na krzesełku, a potem ciężko było wrócić na stację, bo co trzy metry się przewracałem. Żaden samochód nie chciał się zatrzymać,
bo pewnie wyglądałem jak pijany.
Heh, ostatnio z mojego wózka zeszło powietrze. Rodzina oddała go do wypożyczalni i już nie pozwala mi od tamtej
pory na wózek - wszędzie muszę kuśtykać. Na wózku to się jeszcze jakoś żyło. Teraz to jest KOSZMAR.
Po domu jeżdżę sobie na takim biurowym krześle na kółkach i trochę chodzę o jednej kuli. Potrafię też zrobić kilka kroków bez kuli, trzymam ją tylko w pogotowiu
w razie utraty równowagi.
Aktualnie moim marzeniem jest pojechać na ryby. Przez cały rok 2005 nikt mnie nie zabrał nad wodę. W następnych latach też, tzn. aż do dziś tj. 07-03-08
Podobno guz wielkości pięści budował się przez 12 lat. Aha, życie uratowano mi cudem, jeszcze chwila i już by mnie nie było.
To tyle o mnie.
Teraz trochę moich produkcji...
Najpierw kilka programów, głównie na Amigę, choć jeden jest na peceta (Wydatki,, Wędkarz, Montezuma, Glista, Arkanoid, Kości, AmosPro).
Zostały one ostatnio przeniesione na osobną podstronę Programy
I trochę prywatnych zdjęć...
Tak jak już pisałem, są to zdjęcia z czasu przed chorobą. Najpierw mojego syna Kamila. Na pierwszym z nich ma jeszcze 11 lat.
Potem moje. Najbardziej aktualne to chyba "Festyn".Jestem na nim z siostrą.
Na razie trzeba klikać na napis pod obrazkiem, żeby zobaczyć w osobnym oknie duże zdjęcie. Wkrótce zmienię to na miniaturki.
No, już zmieniłem.
Kamilek
Misiu
Młodszy
Podwójny ;))
Wesołek
Biały
Milek
Wczasy
Tańczymy
Góral
Pocieszany
Zbójnik
IV a
Muszka
Smutny
Smoczek
Syty
Ząbki
Pomost
Pływamy
Kochający
Basen
Motor
Kuzyn
Kuzynki
Elegant
2 lata
3 lata
Wiaderko
ZOO
Bałwan
Razem
Pokój
Rower
14 lat
Dzidzia
Babcia
2 Babcie
III a
Brzdące
lubmil
Festyn
Banan
Przytok
Lubrza
Lis
Dancing
Szwagier
Siostra
Przyjaciele
Tomek
Reklama
Wyborowa
Smirnow
Wroniawy
Zawody
Sławek
Pirat
Dziewczyny
Okrakiem
Kochanki
Kominek
2Magdy
Slayer
Cezar
Ania
Anula
Siostrzeniec
Mariusz
Niuni
2000
Basia
Studia
Wycieczka
Hallo
Aakademik
Fotel
Harc1
Harc2
Harc3
Harc4
Harc5
LP
Miss
Klasa Ip (kandydaci)
Gobelin
Bank
Jubel 50
Cigacice
Ryby
Tama L.
Kiedyś
Całus
Różki
Taniec
Prezent
5_rano
Całeczki
Kongruencje
Krzywe
Który to ja?
Przedszkolak
Bambino
10 lat
Ksiądz
Babcia
18 lat
Rysiu
Z komórki
10 lat
Ksiądz
Babcia
Znienacka
Okulary
Wózeczek
Podziękowania - dla Chrupka (Krzysiek Malec) z Radomia, dzięki któremu w ogóle zacząłem się
bawić w InterNet i rozmawiać z Wami na Listach Dyskusyjnych...
Zrobiłem też stronę o gobelinach Mojej Mamy Gobeliny
Robienie (tkanie) gobelinów to hobby mojej Mamy...
Najlepiej było ze zdobyciem domeny http://gobeliny.prv. pl. Wcześniej mialem http://gobeliny-zg.prv.pl,
ale dowiedzialem się, że można spróbować odzyskiwać domeny nie używane. Wszystko fajnie, ale trzeba było
napisać uzasadnienie pod tytułem: dalczego uważasz, że ta domena tobie się należy. Hehe :))
Odpisałem coś w rodzaju: To co robi moja Mama jest fajne i dlatego należy jej się ta domena :))
Mama wreszcie zobaczyła swoją stronę... Ostatnio dostała trochę listów od Polaków przebywających za
granicą - też z RPA. Cieszy nas to :))
Wpisujcie się do Księgi Gości - PLIS (!!!)
Założyłem sobie galerię na serwerze BRAVENET.COM
Galeria jest publiczna, tzn. każdy może tam umieścić dowolny obrazek (max 50)
Na razie wrzuciłem tam kilka zdjęć Kamila. Jeśli chciałbyś dołożyć tam jakiś obrazek
(np. swoje zdjęcie z imprezy ;)) to kliknij
tutaj
Tyle czasu minęło i nikt niczego tam nie "wrzucił" :((
i dwa żarty na rozchmurzenie usprawiedliwienie - najlepsza jest końcówka podanie
i fajna pioseneczka
- Jak się nazywasz?
- Nietoperz
- Więc jeśli nie jesteś Toperz, to kim jesteś?
Im bardziej Prosiaczek zaglądał do chatki, tym bardziej tam Puchatka nie było
Dlaczego ala ma kota? bo sierotka marysia
Cysorz, to ma klawe życie,oraz wyżywienie klawe, przede wszystkim już o świcie,niosą mu do łóżka kawę,
a do kawy jajecznicę,
A gdy już se podeżre zdrowo, niosą mu w lektyce bardzo śliczną Cysorzową.
Księga Gości -pokaż wpisy Księga Gości -dodaj wpis